Kończąc serię wpisów na naszym blogu, które nazwałyśmy może górnolotnie „Lekcje filozofii z Doliny Muminków”, chcemy z egzystencjalnych rozważań przejść do ciekawostek, a na koniec zaproponować Wam dobrą zabawę.
Tove Jansson sztukę miała we krwi, oboje jej rodzice byli artystami, ojciec rzeźbiarzem, a matka ilustratorką. Przedstawiając się Tove zawsze mówiła, że w pierwszej kolejności jest malarką, a potem pisarką. Urodziła się w 1914 roku w Finlandii, jej życie to burzliwy czas w historii. Na tle wojen, przemian społecznych, szybkich zmian cywilizacyjnych Tove to kobieta niezależna, wolna, decydująca o samej sobie, o tym jak żyć, z kim żyć oraz na co trwonić czas swojego życia. Skupiona bardziej na szczegółach, codziennych drobiazgach, potrafiąca docenić urodę zwyczajnych chwil. To też człowiek pełen dziecięcej ciekawości i odwagi w spełnianiu marzeń. Swoje artystyczne talenty rozwijała studiując malarstwo w Sztokholmie, Helsinkach i Paryżu. Przez całe życie malowała, jednak świat nie zna jej jako artystki. To opowieści o Muminkach, przetłumaczone na ponad 30 języków, przyniosły jej sławę i pieniądze. Stały się błogosławieństwem i przekleństwem. Sama pisze o nich tak:
” (…) udało mi się zrobić ilustracje do historyjki świątecznej i jakieś drobiazgi na muminkową witrynę Stockmanna jesienią, papier pakowy, papierowe lalki, plakaciki i dekoracje na kwadratowe świece, wszystko mniej więcej tak samo idiotyczne. Ale to takie prace, z których nie mogę zrezygnować . Jeszcze nie!”
Gdy w 1945 roku ukazała się pierwsza powieść pod tytułem „Małe trolle, duża powiedź” nic nie zapowiadało takiego komercyjnego sukcesu i późniejszych międzynarodowych nagród, bo książka sprzedała się w nieco ponad 200 egzemplarzach. Gdyby nie kolejne książki: „Kometa nad Doliną Muminków” (1946) i „W Dolinie Muminków” (1948) oraz późniejsza zmiana wydawcy wraz ze spektakularnym sukcesem „Zimy Muminków” o nakładzie 25 000 egzemplarzy, dziś nie zwiedzalibyśmy Muzeum Muminków w Tampere w Finlandii.
Na spotkaniach literackich zawsze pada pytanie o źródło inspiracji, skąd wziął się pomysł na książkę, czy postacie mają swoje pierwowzory w prawdziwym życiu. Jeśli takie pytania miałyby tyczyć się Muminków to najlepiej jak oddamy głos autorce, a ona nam to barwnie opowie:
„Muminek został wymyślony przez mojego wuja, prof. Einara Hammarstena, który ze środków Rockefellera bada izotopy w Instytucie Karolińskim w Sztokholmie (profesor chemii medycznej, wykładał w Ameryce). W młodości, kiedy mieszkałam u niego w Szwecji, wciąż chodziłam głodna, podjadałam nocami prosto ze spiżarni. Oszukiwał mnie, że muminki – mieszkające za piecem w kuchni – mogą dmuchnąć mi na szyję. Wygląd Muminka przyszedł mi do głowy, kiedy zobaczyłam pieniek w lesie, ośnieżony tak, że śnieg zwisał z jednej strony jak wielki, okrągły nos. Pierwszą historię o Muminkach zaczęłam pisać w 1944, kiedy było mi smutno i bałam się bomb, chciałam uciec od tych ponurych myśli do czegoś zupełnie innego. (Swego rodzaju ucieczka od rzeczywistości do czasów, kiedy Ham opowiadała mi bajki). Wtulałam się w nierzeczywisty świat, gdzie wszystko jest naturalne i przyjazne – i możliwe. Potem pisałam dalej, kiedy mnie to bawiło – najwięcej wtedy, gdy czułam beztroskę i radość. Książki te nie roszczą sobie prawa do wychowywania – podobnie przedstawienie o Muminkach – w wielu złośliwych artykułach, oskarżano je jednak o tendencyjność, a ściślej o „demoralizację” dzieci! („Zakręcony ojciec” pomylił czarodziejską wodę z kielichem i „mruknął” przekleństwo w stylu do diaska. „Czarodziejska woda” jest napojem, który sprawia, że wszystko jest na odwrót – daje się go złośliwym ludziom)„.
Być może dziś Tove prowadziłaby blog dzieląc się przemyśleniami i swoją codziennością, ale w czasach, w których przyszło jej żyć, to listy pełniły taką funkcję. Tove pisała ich całe mnóstwo, do rodziny, do przyjaciół, ukochanych osób. Cytaty w tym krótkim artykule pochodzą właśnie ze zbioru korespondencji, „Listy Tove Jansson” wybór i komentarz Boel Westin i Helen Svensson, Wydawnictwo Marginesy. Dlatego niech puentą będą słowa przyjaciela, Atosa Wirtanen, które Tove znalazła w pewnym liście:
„Mam nadzieję, ze będziesz kontynuowała tę baśń w swoim życiu. Piszesz dla ludzi w każdym wieku. Jestem obecnie na dobrej drodze ku 100 (latom), ale czułem się, jakbym miał 10 (lat), gdy Cię czytałem. Sama jesteś w każdym wieku, najmłodsza, najstarsza, i wciąż na początku swojego życia, które przeżyłaś już kilka razy. Jest na to krótkie i precyzyjne słowo: geniusz”.
Teraz czas na dobrą zabawę, którą docenią szczególnie wielbiciele Muminków. Którą postacią z Muminków jesteś? Rozwiąż quiz, a poznasz odpowiedź:
Which Moomin character are you?
Ciekawe, jakie odkrycia poczynicie rozwiązując ten krótki test. U nas wyszło nader zaskakująco. Choć z Magdą funkcjonujemy jak siostry mentalne, z niczym niewytłumaczonym podobieństwem fizycznym, to postaciami jesteśmy całkiem innymi. Magda to Tatuś Muminka, pewnie dlatego prowadzi z zapałem swoje rysowane pamiętniki. Ja z kolei nie występuję nawet w jednej osobie, bo wynik quizu identyfikuje mnie z Hatifnatami. Nie wiem jak to rozumieć? Osobowość wieloraka? Wieczne milczenie? Istota z innej planety o niezidentyfikowanej cielesności? Magda pociesza, że to wszystko dlatego, że jestem tak tajemnicza jak Hatifnatowie, i tej wersji się trzymajmy 🙂
oprac. Iza Banaszczyk i Magdalena Buda